sobota, 19 listopada 2016

Tzolk'in: Kalendarz Majów

Tzolkin to kalendarz rytualny, razem z Wielką Rachubą i kalendarzem  haab tworzył pełny kalendarz Majów. Nazwa ta w języku  Majów oznaczała odliczanie dni. To właśnie jest trzonem naszej rozgrywki, obracanie wielkiego koła, która porusza również te mniejsze, ustawiając naszym robotników w kolejnych pozycjach, dając nam coraz to lepsze możliwości.

Opis z recenzją





Ale nie wszystko od razu, zacznijmy od początku, czyli od podstaw. W grze wcielamy się w wodza plemienia, naszym zadaniem jest poprzez różnorakie działania, czy to zdobywanie przychylności bogów, składanie ofiar, rozwijanie technologii, czy budowanie wielkich monumentów, zdobycie jak największej liczby punktów. Na start otrzymujemy 3 robotników i tabliczki z początkowymi bonusami, z których wybieramy 2, mogą tam znajdować się zasoby(drewno, kamień, złoto) dodatkowy robotnik, kryształowa czaszka, rozwój pewnej technologii, lub określona ilość kukurydzy, która w grze stanowi podstawową walutę.



Po co nam waluta i czemu łowiąc ryby łowimy kukurydzę?

Gra opiera się na systemie wystawiania i zabierania robotników z tym szczegółem, że możemy w jednej turze, albo wystawić naszych pachołków, albo ich zebrać z planszy. O tyle o ile pierwszy pracownik jest darmowy to każdy kolejny będzie nas kosztować kukurydzę, do tego ważne jest, gdzie kładziemy pracownika, gdyż pierwsze pola na każdym kole są darmowe, lecz gdy są one zajęte przy innych graczy możemy lub musimy zadowolić się tymi dalszymi, czemu musimy? W grze musimy zrobić jedną akcję wyłożyć lub zabrać robotników, jeśli nie mamy środków potrzebnych do wykonania akcji, możemy poprosić bogów o zboże, ale pogorszy to naszą sytuacje w świątyniach spadniemy o jeden szczebel w dół, osłabi to nasze bonusy w najgorszym razie odbiera nam punkty w połowie i pod koniec gry, dlatego warto jest dbać o stan naszych dóbr, ażeby hajs się zgadzał.



Zboże zdobywamy wieloma sposobami. Możemy rzucić naszego robotnika na koło plonów, gdzie możemy zbierać kukurydzę i karczować lasy na nowe poletka zdobywając tym samym drewno, możemy również wypalić las zdobywając od razu zboże z pola, lecz pogorszy to naszą sytuację w świątyniach, podobnie jak w sytuacji prośby o zboże. Poletka się wyczerpują wraz z żetonami zboża, gdy się wyczerpią nie możemy zbierać plonów, o ile nie mamy drugiej technologii agrarnej, ale możemy zawsze łowić rybki, o zgrozo dostajemy za to kukurydzę, gdyż to jedyna waluta gry.


Jak wygląda mechanika gry?

Posiadamy planszę zbudowaną z 6 kół, z czego 5 służy do zdobywania zasobów, a to ostatnie powoduje równoczesny obrót pozostały i określa czas pozostały do końca gry, ponieważ gra trwa pełen obrót koła, co ćwierć obrotu jesteśmy zmuszeni do wykarmienia swoich robotników 2 "kosze" kukurydzy za każdego z nich, możemy to zredukować budując farmy, które uwalniają nas od karmienia pewnej liczy pracowników. Jak nie wykarmimy pracowników za każdego głodnego tracimy 3 punkt, przy czym nie możemy ich karmić połowicznie i otrzymywać połowę kary. przy czym w połowie i na końcu gry podliczamy punkty za świątynie, a w dwóch ćwiartkach dostajemy dary od bogów, również ze świątyń. Po wykonaniu akcji przez wszystkich graczy, główny gracz obraca koło raz, bądź dwa razy jednokrotnie w trakcie gry, co przesuwa robotników na dalsze bardziej premiowane pola na kołach. Prawo do podwójnego przekręcania powraca, kiedy wejdziemy na "koronę" świątyni. Pierwszy grasz może się zmienić, gdy ktoś postawi jednego pracownika na polu pierwszego gracza poza kołami, co da mu pewną ilość kukurydzy, gdyż gdy Pierwszy gracz się nie zmienia, co turę daje się 1 kosz kukurydzy tworząc stos, pierwszy gracz też może zdobyć tą kukurydzę tracąc tym samym przywództwo na rzecz osoby po lewej. 


Owe pięć kół pozwala nam na różnorakie akcje i mamy takie koła jak: koło ofiarne, na którym za czaszkę dostajemy dodatkowe profity, koło agrarne, gdzie łowimy, karczujemy i zbieramy plony, koło technologi i budowy, gdzie zdobywamy nowe technologie i mamy możliwość wybudowania budynku bądź monumentu, który da nam punkt za określone zasoby, bądź akcje pod koniec gry, koło wykopalisk, gdzie zdobywamy drewno, kamień, złoto i czaszki, niektóre akcje pozwalają nam również pobrać trochę kukurydzy, oraz koło, które mógłbym nazwać kołem wymian, ale posiada ono wiele różnorakich akcji, możemy dobrać robotnika, zapłacić ofiarę w zbożu dla bogów, wymienić zasoby na zboże i na odwrót, płacić za budowle zbożem oraz co jest najlepsze możemy za 1 kosz kukurydzy zrobić dowolną akcję na dowolnym kole, oprócz tego ofiarnego.

Co sądzę o tej grze?

Jest to przede wszystkim bardzo dobra gra strategiczna, wymaga intensywnego myślenia i wymusza na graczy odruch planowania akcji na wyrost, oraz szybkiego ich zmieniania, gdy przeciwnik zablokuje nam ową możliwość. Zdobywanie zasobów, technologii, punktów często może nas wybić z rytmu do tego stopnia, że w połowie gry człowiek popełnia naprawdę głupie błędy, także człowiek musi być niezwykle cierpliwy i opanowany. Podczas gry panuje atmosfera ciszy i skupienia, rzadko kiedy dochodzi do luźnych rozmów. Wszyscy zamknięci w sobie planują następne ruchy, jak podczas mistrzowskiej partii szachów. Gra dostarcza wielu pozytywnych emocji, mimo atmosfery ciągłego napięcia. Gra nie ma syndromu Monopoli i nie niszczy przyjaźni, więc wszyscy zaciekawieni, spokojnie mogą pykać w nią z przyjaciółmi, czy zaufanymi kumplami. 




P.S. Gra powsiada dodatek Plemiona i Przepowiednie, który zapowiada się bardzo dobrze i którego nie posiadam, jak go nabędę i przetestuję, chętnie się tym podzielę. 

Misza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz